Pożar, jako jeden z najstraszliwszych żywiołów, do dzisiaj wzbudza przerażenie. Przez tysiąclecia zmieniał losy miast, a nawet państw. Przeciętnie co kilkadziesiąt lat siedziby ludzkie prześladowały pożogi. Przykładowo w dziejach XVIII wiecznej Sławy, odnajdziemy 3 ogromne pożary w 1721, 1765, i 1796r., które obracały w zgliszcza drewnianą, zwartą budowę centrum. Pierwszy strawił m.in. 105 domów, wieżę kościelną, pałac i folwark. Drugi obrócił w popiół miasto i sąsiadującą z nim wieś. Ponoć przy wietrze paliło się naraz w kilku miejscach. Ocalał jedynie pałac, kościół katolicki i kilka domów na obrzeżach miasta. Po nim miasto podupadło do tego stopnia, że nawet oszczędny król Prus Fryderyk Wielki przeznaczył ze swoich funduszy wojennych 10 000 talarów na jego odbudowę oraz bonifikaty pożarowej w wysokości 7 000 talarów. Trzeci – ostatni z wielkich pożarów, zamienił w gruzy m.in. kościół i połowę rynku. Pewnie nigdy nie poznamy liczby ofiar, która przy tragediach takich rozmiarów zazwyczaj jest wielka.
Z czasem obywatele przeciwko temu żywiołowi zaczęli się organizować, aby w razie kolejnego pożaru, szybko i sprawnie go ugasić. Ponadto przezorniej budowali swoje siedziby z materiałów ogniotrwałych – mury ceglane, dachy kryte dachówką.

Historia Ochotniczej Straży Pożarnej w Sławie liczy co najmniej 100 lat. O jej istnieniu w niemieckim wówczas mieście wiemy z dwóch międzywojennych przewodników krajoznawczo – turystycznych. Remiza najpierw znajdowała się przy Bahnhof Strasse 13 (ul. Dworcowa) – dzisiejszej ul. Waryńskiego, a później przy Mittel Strasse (ul. Środkowa) – obecnie ul. Chopina. Ciekawostką jest fakt, że na pograniczu dopuszczano w pewnych sytuacjach do współpracy straży pożarnej niemieckiej z polską. W razie wybuchu groźnego pożaru, podczas akcji gaśniczej była możliwość bezzwłocznego przekroczenia granicy pomiędzy niemieckim Przybyszowem, a polskim Potrzebowem, przez drużynę w składzie “sikawki” oraz 5 osób załogi. W okresie II wojny światowej, turystyczna Sława nie była przedmiotem ataku alianckiego lotnictwa. Mimo tego, młodzież szkolna ćwiczyła ewakuację na wypadek alarmu lotniczego czy pożarowego. Nie da się wykluczyć, ze kursy te prowadzili również miejscowi strażacy.

Czasy Pionierów

Tuż po przejściu frontu w lutym 1945 roku, Rodacy z Wielkopolski, później z reszty kraju zaczęli napływać na Ziemie Zachodnie. Wraz z organizującą się w Sławie administracją i zakładami pracy, zaistniała potrzeba zawiązania Ochotniczej Straży Pożarnej. O jej początkach wiedzielibyśmy niewiele. Jednakże z pomocą przyszła nieoceniona dziś kronika szkolna, spisana przez Ludwika Stępczaka w latach 1945 – 47. Pierwszą w niej informacją o strażakach jest uczestnictwo jedynie oddziału OSP z Potrzebowa w uroczystości otwarcia Publicznej szkoły Podstawowej w Sławie, 2 czerwca 1945r. Jest to dowód na to, że Sławskiej OSP jeszcze wówczas nie było. Dopiero w dalszej części kroniki czytamy między relacjami z września 1945 roku: “Burmistrz Józef Filipowski wespół z obywatelem Marianem Misiem organizują Oddział Ochotniczej Straży Pożarnej, który, jako pierwsza organizacja społeczna na terenie miasta Sławy przyczynia się do znacznego ożywienia życia miasteczka…
Z tego samego źródła dowiadujemy się o jej pierwszych poczynaniach: “W dniu 2 września strażacy zorganizowali nad jeziorem zabawę letnią, połączoną ze zjazdem i zawodami okolicznych Straży Pożarnych z sąsiedniego Powiatu Leszczyńskiego. Dochód przeznaczono a zakup motopompy. Ruchliwą działalność okazał ob. Miś Marian ” …Jemu właśnie według kroniki miejskiej z roku 1945 – 46 powierzono funkcję naczelnika OSP. Wśród pierwszych ochotników znaleźli się przedwojenni strażacy, np. Edward Bołdyn (w szeregach od 1928r.), Marian Jaroszewski (od 1932r.), czy Stanisław Ciesielski (od 1937r.). Do października 1946 roku, zarząd OSP w Sławie zmienił się trzy razy. Wówczas w jego skład wchodzili: Edward Ignyś – prezes, Bogdan Porankiewicz – z-ca prezesa, Marian Jaroszewski – naczelnik, Edward Bołdyn – z-ca naczelnika, Józef Kasperski – skarbnik, Witold Porankiewicz – sekretarz, Edward Hotze – gospodarz. Siedzibą OSP została poniemiecka remiza przy ulicy Fr. Chopina – na rogu krzyżówki z ul. Matejki. Od początku przywiązywano wagę do rozwiązań prawnych regulujących szkody spowodowane żywiołem. 16 września 1945r., ukazało się obwieszczenie starosty powiatu głogowskiego o obowiązku ubezpieczenia wszelkich placówek gospodarczych przed następstwem grożących im wypadków losowych m.in. od ognia.

Rok 1945 – na tle “Starego Kormoranu”

1. – Marian Miś, 2. – Józef Filipowski, 3. – ??, 4. – Walery Knop, 5. – ? Dyzma, 6. – ??, 7. – Piotr Koziołek, 8. – Franciszek Nowak, 9. – Marian Jaroszewski, 10. – Zenon Łysiak, 11. – Józef Kępski, 12. – Andrzej Jasiński, 13. – Edward Hotze, 14. – Filipczak z Potrzebowa, 15. – Czesław Malcher, 16. – Józef Kasperski, 17. – Bolesław Jamroszczyk, 18. – Bolesław Ignyś, 19. – Józef Knop, 20. – ??, 21 – ? Jastrzewski, 22. – Stanisław Ciesielski, 23. – ? Rajman, 24. – Stanisław Nobel, 25. – Roman Wcisło, 26. – ? Skrzypczak, 27. – Józef Skrzypczak, 28. – ??, 29. – ? Michałek, 30. – ??, 31. – ??.

Czasy Pionierów 1945 – 1950

Strażacy posiadali własną Sekcję Teatralną! W świetlicy OSP do końca roku odbyło się wiele imprez charytatywno – dochodowych, np.:

20 Październik: podczas Tygodnia Strażaka, Sekcja Teatralna OSP odegrała sztukę E. Bluma i R. Toche “Lunatyk”,
27 Październik: zorganizowano Akademię poświęconą Polskiemu Czerwonemu Krzyżowi,
3 Listopad: powtórnie zagrano sztukę “Lunatyk” (dochód przeznaczono na Akcję Pomocy Zimowej).

W 1947 roku zorganizowano:

22 Luty: pierwszy szkoleniowy kurs przeciwpożarowy,
9 Marzec: Zespół Teatralny OSP z Wijewa wystawił farsę K. Tuszyńskiego pt. “Wujaszek z Gdyni” (zadbano o salę ogrzewaną, miejsca ponumerowane i grę orkiestry podczas przerwy),
4 Maj: “Wieczór Książki i Kultury Polskiej”,
5 Lipiec: Hufiec Publicznej Szkoły Zawodowej w Sławie odegrał sztukę T. Kozłowksiego i M. Dalborównej “Zaloty na kwaterze”,
7 Wrzesień: zorganizowano zabawę taneczną z okazji dożynek,
17 Wrzesień: Towarzystwo Przyjaźni Polsko – Radzieckiej zorganizowało występ Zespołu Teatralnego im. Marszałka Rokossowskiego,
28 Wrzesień: obchodzono Dzień Spółdzielczości.

Początkowa ilość strażaków, ich władze, pierwsze akcje jak i stan wyposażenia, są obecnie nie do odtworzenia, ponieważ nie ma żadnych dokumentów OSP z lat 1945 – 1946 (oprócz zdjęć). Cudem natomiast ocalała Książka Strażacka, prawdopodobnie z lat 1947 – 1950. Jest niekompletna, prowadziło ją kilka osób. Jest w niej sporo luk i nieścisłości. Nie wspomniano w niej o pożarze prawdopodobnie z lutego lub marca 1945 roku okazałego hotelu “Orzeł Rzeszy”, przy ul. Chopina, który wzniecony został prawdopodobnie przez Rosjan. Odnotowane w niej zdarzenia to zazwyczaj ćwiczenia i czyszczenie sprzętu.

Najciekawsze wydarzenia z 1950 roku:
20 V 50r. Pożar w Sławie u Ob. Maciejewskiego, który powstał od pioruna” (gaszących strażaków: 12),
10 VII 50r. Pożar lasu Lipiny zawiadomiony przez MO” (gaszących strażaków: 7),
29 V 50r. Wyjazd do Wijewa na zawody, na które dostalim zaproszenie” (strażaków: 8).
Podobnie jest ze sprzętem gaśniczym. Z kilkudziesięciu pozycji z lat 1948 – 1950 na szczególną uwagę zasługują: sikawka motorowa, sikawka ręczna konna 4-ro kołowa, przyczepka 2 kołowa kryta drewniana, motopompa pływakowa – uszkodzona.

Rok 1948 – na tle Kościoła Parafialnego

Górny rząd od lewej: ??, Baumgarten Tadeusz, ??, Wcisło Roman, Janczura Stanisław, Kościółko Franciszek, Wolski ?,

Środkowy rząd od lewej: ??, Mateja ?, Błaszczyk ?, Błaszczyk Bolesław, Dyzma ?, Łuczak Ludwik, Kamiński Jan, Łysiak Zenon, Hetmański Jan, ??, Jasiński Bronisław, Szulc Albin,

Dolny rząd od lewej: Bołdyn Edward, Ciesielski Stanisław, Jaroszewski Marian, Nowak Franciszek, ks. Tomkiewicz Kazimierz, Kasperski Józef, Drozdowski Daniel, ??, Siepietowski Jan.

Przez pierwsze 5-lecie przez jednostkę przewinęło się sporo osób. Często nazwiska strażaków pisano fonetycznie i nieczytelnie, dlatego nie wszystkich udało się zidentyfikować. Mimo tego, postanowiliśmy je wypisać, aby ocalić wszystkich od zapomnienia!

Wykaz alfabetyczny 78 strażaków OSP w Sławie w latach 1945-1950 (w tym 8 kobiet o nazwiskach panieńskich:

Baron Bronisław,
Baumgarten Tadeusz,
Bołdyn Edward (Z-ca naczelnika, naczelnik, prezes),
Borowski Antoni,
Brychcy Kazimierz,
Brzozowski Stanisław,
Cichowski Władysław,
Ciesielski Franciszek,
Ciesielski Stanisław,
Drosiowa Henryka,
Drozdowski Daniel (Z-ca naczelnika, naczelnik, naczelnik rejonowy),
Drzewiecki Józef,
Dulat Eugeniusz,
Filipowski Czesław,
Filipowski Józef (Prezes),
Filipowski Zygfryd,
Górczak Franciszek,
Górski Bronisław,
Haczkowski Józef,
Hetmański Jan,
Hotze Edward (Gospodarz),
Ignyś Bolesław,
Ignyś Edward (Prezes),
Jamroszczyk Bolesław (Z-ca naczelnika),
Jankowska Stanisława,
Jaroszewski Marian (Naczelnik),
Jastrzębski Józef,
Jędrusik Zenobia,
Kamieniarz Roman,
Kamiński Edward,
Kasperski Józef (Skarbnik),
Kępski Józef,
Knop Bolesław,
Koppenhagen Teodor,
Kosior Edward,
Kościółko Franciszek,
Landzwojczak Stefan,
Ludwiczak Czesław,
Ławecki Franciszek,
Łuczak Ludwik,
Łysiak Zenon,
Malcher Czesław,
Malewska Regina,
Malikówna Kazimiera,
Malucha Franciszek,
Marciniak Hieronim,
Miksa Edward,
Milerówna Zofia,
Miś Marian (Pierwszy naczelnik),
Niezbrzycka Katarzyna,
Niezbrzycka Zofia,
Nobel Stanisław,
Nowak Franciszek (Wiceprezes),
Nowak Kazimierz,
Olesiński Edward,
Olszewski Edmund,
Ozimek Leon,
Perz Adam,
Płocieniuk Leon (Naczelnik),
Porankiewicz Bogdan (Wiceprezes),
Porankiewicz Witold,
Pożar Stanisław,
Przydróżny Józef,
Rękoś Hieronim,
Rorawski (?) Antoni,
Rymarkiewicz Władysław,
Rynkas Julian,
Ryters Antoni,
Sibiński Edmund,
Sikora Wincenty,
Skrzypczak Mieczysław,
Szulc Albin,
Tietz Czesław,
Tietz Krystyna,
Urbański Jan,
Wcisło Roman,
Wojtal Antoni,
Ziarko Alfreda.

8 Kwiecień 1950r.

Stoją od Lewej: Borowski Antoni, Łysiak Zenon, Urbaniak Jan, Adamczewski Jan, Drozdowski Daniel (Komendant), Olesiński Edward, Baumgarten Tadeusz, Łuczak Ludwik, Jamroszczyk Bolesławm Filipowski Zygfryd, Przydróżny Józef,

Siedzą od lewej: Jędrusik Władysław, ks.Prob. Tomkiewicz KAzimierz, Filipowski Józef.

W krótkim czasie OSP w Sławie zaczęła czynnie współuczestniczyć w życiu społeczno – kulturalnym miasteczka. Strażacy wchodzili w skład komitetów organizujących imprezy. Wielkim wydarzeniem było oficjalne poświęcenie świetlicy OSP przy ul. Henryka Pobożnego (gdzie obecnie znajduje się budynek Urzędu Miasta i Gminy), które odbyło się 13 października 1946r. Mimo upływu ponad półwiecza, Zenon Łysiak (w straży od 1946r.) do dzisiaj pamięta wiersz, jaki na tę okoliczność wygłosił:

Druhowie!
Oto przy biesiadnym stole
Zgodną gromadką zasiądziemy
w krąg, by jak przed rokiem
Boga Rodzin witać będziemy trud.

Może nie wszyscy Ci sami siądziemy,
Może kogoś z nasz zabierze twardy los,
Choć ktoś odejdzie cały niemy,
Choć ktoś życie odda na chwały los,

Bo wiedzieć mamy, że w polskim narodzie
Wciąż naprzód idziemy w bohaterski trud,
Bo Brać Strażacka w polskim narodzie
To synowie – odważny Polski Kwiat.

10 Maj 1948r. – Konny Wóz Strażacki na rynku w Sławie.

Lata 50 i 60.

W szeregi OSP w Sławie wstępowali nowi strażacy, w miarę możliwości powiększano również ilość sprzętu gaśniczego. Wymusiło to na początku lat pięćdziesiątych poszukiwanie nowego lokum. Przy ulicy Chopina w sąsiedztwie gruzów hotelu, wyremontowano dwa garaże. Niedaleko nich, w pomieszczeniu dzisiejszych warsztatów, stał konny wóz strażacki, natomiast po przeciwnej stronie drogi znajdowały się wcześniej opisane garaże niemieckiej straży z okresu międzywojennego. Wkrótce sprowadzono z Głogowa pierwszy poniemiecki samochód gaśniczy, co znacznie wzmocniło mobilność jednostki. W międzyczasie powołano drużyny strażackie przy tartaku oraz stolarni.
Na początku lat sześćdziesiątych koło adaptowanych garaży, Franciszek Nowak wzniósł wieżę spiralni węży. Remiza ta spełniała swoją funkcję przez kolejne trzydzieści lat (obecnie mieści się w niej siedziba Koła Łowieckiego “Ryś”);

3 styczeń 1955 roku – na tych gruzach powstała pierwsza powojenna remiza OSP w Sławie.

Z tego okresu warto odnotować największy pożar w Sławie. Był to pożar Domu Dziecka, zimą 1961r.
Po południu, 28 Lutego około godziny 15 pojawił się dym na pałacem. Ogień został zaprószony prawdopodobnie od wcześniejszego ogrzewania palnikiem rury, w której zamarzła woda. Szybko “zajęło się” poddasze od zachodniej strony gmachu, w części tej znajdował się magazyn żywności. Początkowo akcja przebiegała bardzo chaotycznie. Przez okna wyrzucano krzesła i inny sprzęt. Na miejsce niezwłocznie przyjechali sławscy strażacy, wkrótce dotarły jednostki z najbliższych okolic. Mimo zmagania się z żywiołem, pożar stawał się coraz groźniejszy. Mógł rozprzestrzenić się na pozostałą część budynku. Dlatego do pomocy wezwano jednostki z Głogowa, Nowego Miasteczka a nawet z Poznania! W sumie około 12 jednostek, blisko 100 ludzi. Wodę zasysały motopompy z pobliskiej rzeki Czernicy. Panujący siarczysty mróz powodował, że w woda w wężach zamarzała, co z kolei w znaczący sposób utrudniało prowadzenie akcji gaśniczej. Dodatkową przeszkodą okazała się do dzisiaj istniejąca metalowa brama, prowadząca do parku. O jej zwieńczenia zaczepiały się wyższe wozy strażackie, a przecież liczyła się każda minuta. Dzięki Józefowi Cichowskiemu, który odważnie stał na dachu i polewał płonącą jego część, udało się zapobiec rozprzestrzenianiu ognia na wysokości głównego wejścia gmachu. Pożar dogaszano do godzin porannych dnia następnego.

OSP Sława na początku lat 50.

Od lewej na motopompie: Daniel Drozdowski, Józef Przydróżny, Józef Wolski, Jan Hetmański, Jan Urbaniak, Józef Cichowski, Hieronim Rękoś,

Na zaczepie od lewej: ??, Stanisław Nobel,

Na zawijadle konnym od lewej: ? Czopek, Bolesław Jamroszczyk, Bronisław Miller, Zygfryd Filipowski, ??, Jan Siepietowski, ??.

Ostatnie dekady XX wieku.

W okresie tym nastąpiła stabilizacja w naborze jak i stanie strażaków. Powoli, aczkolwiek systematycznie wzrastała ilość sprzętu gaśniczego. W latach 70 – 80 na wyposażeniu jednostki znajdowały się samochody: STAR 25 i Żuk.

Z upływem czasu, miejscowa OSP zaczęła ponownie borykać się z brakiem dużego kubaturowa, zarazem nowoczesnego lokum. Ponadto stan techniczny remizy wzniesionej na przełomie lat 50 – 60 groził katastrofą budowlaną. Decyzją władz, miasta, postanowiono w 1990 roku adaptować pod potrzeby remizy ostatni budynek dawnej zabudowy gospodarczej z połowy XIX wieku – przy ul. Odrodzonego Wojska Polskiego. Uroczystego jej otwarcia z poświęceniem dokonano w dniu Św. Floriana, 4 maja 1992 roku.

Największym pożarem tego okresu było zdarzenie nad Jeziorem Sławskim. Nad ranem, 13 grudnia 1992 roku spłonął Hotel “Słoneczny” – obecnie “Pensjonat Słoneczko”.

1 maj 1979r.

Od lewej: Józef Drgas, Edward Miksa, Tadeusz Kacperek, Tadeusz Baron, Jerzy Piotrkowski, Jan Urbaniak, Stefan Drgas, Stefan Drogosz, Albin Reclaw, Marek Koryń, Bronisław Baron, Stanisław Ciesielski, Władysław Szudra.

1 maj 1984r.

Górny rząd od lewej: Kazimierz Dudzic, Marek Koryń, Stefan Drogosz, Jan Urbaniak, Józef Król, Waldemar Czarnota, Mirosław Piotrowski,

Środkowy rząd od lewej: Jerzy Piotrowski, Marek Sobolewski, Zbigniew Malcher, Edward Kuberski, Mariusz Korczyc, Tadeusz Baron, Krzysztof Ober, Tadeusz Michałek, Jacek Malcher, Stanisław Ciesielski, Tomasz Malcher, Mariusz Wasilewski, Teodor Nalepka, Jarosław Baron, Józef Polak, Edward Miksa,

Siedzą od lewej: Władysław Szudra, Brunon Malcher, Franciszek Andrzejczak, Franciszek Nowak, Eugeniusz Drogosz.

Na mocy podpisanego porozumienia w dniu 16 listopada 1991r. pomiędzy Gminą Sława i niemiecką wspólnotą administracyjną Luckau, jesteśmy partnerami i prowadzimy współpracę w różnych dziedzinach, m.in.: wymiany doświadczeń w pracy naszych samorządów, bierzemy udział w rozrywkach międzynarodowych, uczestniczymy w zawodach strażackich grup z Polski i Niemiec.

Pamiątkowe zdjęcie z jednego z takich spotkań pomiędzy FFL Luckau i OSP Sława

Dnia 19 czerwca 1995r. jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Sławie została włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (KSRG).

Sekcja Płetwonurków

W 1998 roku powstała sekcja płetwonurków, której szefem od początku istnienia jest dh Zbigniew Jaroszewski.

Powstanie SRD

Coraz częściej mamy do czynienia z wypadkami drogowymi. W Listopadzie 2000 roku, Ochotnicza Straż Pożarna w Sławie z własnej inicjatywy utworzyła Sekcję Ratownictwa Drogowego.
Niedługo po utworzeniu SRD, sławscy strażacy brali czynny udział w udzielaniu pomocy, m.in. rozcinaniu samochodów czy udzielaniu pierwszej pomocy medycznej do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego. Nasza jednostka z własnej inicjatywy chcąc nieść pomoc ludziom poszkodowanym w wypadkach samochodowych, wyremontowała i wyposażyła samochód ratownictwa drogowego. W przeciągu dwóch miesięcy od powstania sekcji, nasi strażacy 5 razy wyjechali do wypadków na terenie Gminy i Miasta Sława.
Dnia 11.11.2000r. mieszkańcy Sławy mieli okazję zobaczyć symulację wypadku i udzielania pomocy.
Sławianie przyczynili się do zakupu sprzętu ratowniczego poprzez kupno kalendarzy strażackich, za co jesteśmy im serdecznie wdzięczni.

Drużyna Ratownicza Ochotniczej Straży Pożarnej po ćwiczeniach
przy ul. Chopina w Sławie.

Historia naszej jednostki pisze się dalej…

UWAGA!!!

Jeśli wiesz, kim mogą być osoby na zdjęciach, których nie daliśmy rady zidentyfikować (oznaczone kolorem czerwonym), prosimy o kontakt w celu ustalenia ich tożsamości:
admin@osp.slawa.pl