Dnia 11 lipca br. członkowie naszej sekcji nurkowali w Jeziorze Morzycko w Moryniu, gdzie an dnie leży zatopiony radziecki samolot. Zdjęcia dostępne są w naszej galerii. Informacje na temat samolotu zamieszczam poniżej.

Szczecińscy płetwonurkowie na dnie jeziora Morzycko poszukiwali szczątków zestrzelonego podczas drugiej wojny radzieckiego samolotu Ił 2m3. Silnik radzieckiego szturmowca znajduje się blisko brzegu. Ktoś najwyraźniej próbował go wyciągnąć na brzeg. Ważący jednak ponad 1000 kg element okazał się chyba zbyt ciężki. O tym, że w jeziorze znajduje się wrak samolotu poinformował magazyn “Nurkowanie” Jerzy Mika, jeden z mieszkańców Morynia położonego na jeziorem Morzycko. Aleksander Ostasz, płetwonurek, wydawca magazynu “Nurkowanie” a jednocześnie miłośnik historii ziem Pomorza Zachodniego zlokalizował i sfotografował samolot m.in. silnik. Elementy samolotu są porozrzucane na wielu metrach. Wiele fragmentów rozbitego szturmowca już zostało rozszabrowanych przez dzikich poszukiwaczy. Aleksander Ostasz podkreślał, iż zależy im na tym, by ocalić resztę. Dlatego zdecydowali się na podwodny rekonesans o dość nietypowej do nurkowania porze roku. Zależało im na czasie, gdyż do szczątków zaczęli się już dobierać nielegalni poszukiwacze.

Niech zostanie pod wodą
Akcją płetwonurków oprócz konserwatora zabytków zainteresowały się władze Morynia. Zastanawiano się, w jaki sposób można wykorzystać to znalezisko. – Zrekonstruowanie samolotu z zachowanych szczątków jest raczej nierealne – mówi Aleksander Ostasz. – Wątpliwe, czy znalazłby się chętny, by tak kosztowny zamysł sfinansować. Jest jednak inny pomysł – aby wrak pozostawić w jeziorze i tu stworzyć z niego turystyczną atrakcję. Byłby to jedyny tego typu eksponat do oglądania pod wodą. Zainteresowania takim rozwiązaniem nie ukrywał Jan Maranda, burmistrz Morynia. Samorządowcy zdają sobie sprawę z tego, że gmina nie ma zbyt wielu atrakcji dla turystów. A wyeksponowany pod wodą wrak samolotu mógłby stać się magnesem dla miłośników podwodnych poszukiwań. Tym bardziej, że Morzycko należy do wyjątkowo czystych jezior, woda jest w nim bardzo przejrzysta.

Szczątki samolotu trzeba już teraz zabezpieczyć przed szabrownikami. Ci bowiem również wiedzą o wraku. Już wcześniej penetrowali dno jeziora wyciągając na brzeg m.in. elementy poszycia, blachy, lotkę. W sobotę te fragmenty były jeszcze na pomoście. Wczoraj pan Mika poinformował, że wspomniane elementy ktoś już sobie przywłaszczył.

“Czarna śmierć”
Wrak spoczywający na dnie jeziora Morzycko został zestrzelony najprawdopodobniej w 1944-1945 roku. W tym czasie w rejonie Morynia bowiem prowadzone były działania wojenne.

Projekt Iła 2m3 powstał w 1940 roku. W ZSRR wyprodukowano ich ponad 36 tysięcy. Miał 2-osobową załogę. Atakował na bardzo niskich wysokościach m.in. czołgi, pojazdy opancerzone, niszczył umocnienia. Jego ataki były straszne w skutkach do tego stopnia, że Niemcy nazywali te szturmowce “czarną śmiercią”.

Maszyna miała blisko 15 metrów rozpiętości skrzydeł i prawie 12 metrów długości. Dwucylindrowy silnik miał moc 1300 KM. Uzbrojenie stanowiły dwa działka i dwa karabiny maszynowe umieszczone w skrzydle oraz jeden ruchomy karabin maszynowy. Główną broń stanowiły rakiety (8 sztuk) umieszczone pod skrzydłem i 600 kg bomb.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.